Moje kucharzenie

Ciekawe miejsca / Interesting places

wtorek, 26 listopada 2013

Piernikowe gwiazdki / gingerbread stars

Boże Narodzenie coraz bliżej, a ja nadal szykuję różne drobiazgi z tym związane. Dziś pierwsze podejście do pierniczków wg nowego przepisu. Będą następne, bo pierniczki wyszły przepyszne!

Christmas getting closer and I'm still preparing bits and bobs relating to this holiday. Today was my first attempt to bake gingerbread based on new recipe. There will be more attempts as these gingerbreads are delicious!

Do paczuszek z pierniczkami dodałam wyhaftowane krzyżykowo tagi, na których odwrocie można napisać imię obdarowanej osoby.

I've added cross stitched tags to the packets. You might write a name of the recipient on the other side of the tag.

piątek, 22 listopada 2013

5

Przyjaciółka mojej córki skończyła w tym tygodniu 5 lat. Z tej okazji zostałyśmy zaproszone na imprezę urodzinową, która odbędzie się jutro. A do prezentu dodamy tę kartkę.

My daughters friend turned 5 years old this week. On this occasion we were invited to Birthday Party which will take place tomorrow. And to the gift we'll add this card.



niedziela, 10 listopada 2013

Quillingowe zabawy z dzieckiem/Playing quilling with my child

Każdy weekend jest dosyć nudny dla mojej córki. Ona woli być w szkole niż w domu. Wymyślam więc zajęcia, które sprawią, że czas spędzony ze mną pozwoli jej zapomnieć o tęsknocie za szkołą przez dwa wolne dni.
Every weekend is a bit borring for my daughter. She prefers to be at school than at home. So I invent activities that will help forget about longing to school for two days off.

Wczoraj rano zrobiłyśmy sobie bombkę z papieru.
Yesterday morning we've made a paper bauble.


Nie jest idealna, ale jest nasza!
It's not prefect but it's ours!

wtorek, 29 października 2013

poniedziałek, 23 września 2013

Gdzieś tam jestem!

Wszystkich zainteresowanych zapraszam na Facebooka, gdzie kontynuuję pokazywanie moich prac. Będzie mi bardzo miło, jeśli tam do mnie dołączycie.
Pozdrawiam!

wtorek, 27 sierpnia 2013

2 lata Agaterii

Któż by pomyślał, że tak szybko będę zmuszona coś tu znów opublikować! Nie mam jednak o to żalu, bo okazja jest wyśmienita. Agateria obchodzi dziś swoje 2 urodziny. Poczytać na ten temat można m.in. na blogu Agaterii.
Dziś Agaterii są urodziny
Więc je hucznie obchodzimy
Będą konkursy i zabawa
Stempelków darmowa dostawa
To nie koniec przyjemności
Będzie niespodzianka dla naszych gości
W nowym miejscu się spotkamy
DO STEMPLOMANII WSZYSTKICH ZAPRASZAMY !

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Ogłaszam...

co ogłosić muszę. Pokazane na zdjęciu prezenty otrzyma:

Ale żeby pozostałym Paniom nie było smutno, to każda też coś ode mnie może dostać, jeśli tylko chce. Prześlijcie mi na maila swoje dane do wysyłki oraz info, co chciałybyście ode mnie dostać z przydasiów, a ja postaram się każdej sprawić przyjemność. 
Jeśli chciałybyście nadal oglądać moje prace, to pokazuję je na raczkującym jeszcze profilu na FB. Wystarczy wyszukać "Handmade by Magda" i powinna się Wam pokazać moja strona.
Nie wiem, co dalej będzie z blogiem. Może jeszcze kiedyś wrócę do jego pisania. Póki co, za radą hand made by pstro robię sobie urlop ;-)
Dzięki, że ze mną byłyście!

piątek, 2 sierpnia 2013

Przedostatni post

Postanowiłam zakończyć prowadzenie tego bloga. Troszkę nad tą decyzją myślałam i uznałam, że skoro mam i tak niewiele czasu na publikowanie wpisów, realnych obserwatorów mogę policzyć na palcach jednej ręki, a sama też prawie już nigdzie nie zaglądam, to naturalnym wyjściem będzie zakończyć blogową działalność. Ostatnim postem będzie ten z wynikami losowania. Tak właściwie to losowanie nie będzie raczej potrzebne, gdyż do tej pory jest tylko jedna osoba zainteresowana tym, co oferuję i jakoś nie wydaje mi się, żeby zgłosiło się więcej. 
Trochę mi szkoda, ale cóż... I takie decyzje trzeba podejmować.
Pozdrawiam wszystkich, którzy czasem tu jeszcze zaglądali :-) I dziękuję, że byliście ze mną ponad 3 lata :-)

wtorek, 2 lipca 2013

Przed wakacjami :)

Jutro jadę na długo oczekiwany urlop do Polski. Nie będzie mnie w domu ponad miesiąc, co mnie trochę przeraża, ale i cieszy, bo będę miała okazję pobyć z moimi Rodzicami, Siostrą i znajomymi z Polski. Mam ambitne plany względem wolnego czasu, jaki będę miała na wakacjach. Co z nich wyjdzie - zobaczymy.
To już ostatnie kartki przed moim wyjazdem.

Przypominam, że można zapisywać się na candy pod informującym o tym postem. Do pokazanych na zdjęciu rzeczy na pewno dorzucę jakieś przydasie, w zależności od tego, co wybrana przeze mnie osoba będzie chciała wykorzystać. A od odpowiedzi na zadane pytanie nie musicie znać. Jeśli nikt nie zgadnie, to wybiorę i tak wygranego ;)
Do zobaczenia po wakacjach!

sobota, 22 czerwca 2013

Róże i fiolety... i candy!

Oglądało dziecię moje bajkę, w której główna bohaterka dostała od babci zestaw do tworzenia biżuterii. Zrobiła z niego broszkę. Zażądało więc sobie moje dziewczę, bym ja zrobiła coś dla niej ze swojego zestawu. Nic mi nie wiadomo o tym, bym jakiś zestaw miała/dostała, aczkolwiek coś tam do biżuterii mam. Wzięłam się więc i zrobiłam. Przy trzeciej broszce/spince do włosów (fajne mają zapięcia) jaśnie panienka wyznała mi, że... NUDNE TO! Powstać jednak ozdoby powstały, więc się nimi chwalę. Dwoma się chwalę, bo trzecim nie ma co się chwalić.
Kilka dni temu zrobiłam sobie golf. Nie sweter, a sam golf właśnie. I nie komin, bo na komin za krótki. 
Zdałam sobie jednak sprawę, że do mojej granatowej kurtki średnio będzie on pasował. Muszę więc zrobić sobie nowy. W odpowiednim kolorze tym razem. A co zrobić z tym? Chętnie go komuś oddam. Dołożę też spinko-broszkę z pierwszego zdjęcia (bez modelki, bo ona moja ci!). Wiem, że lato w pełni, więc postaram się dołożyć też coś bardziej stosownego na aktualną porę roku, choć termin, w którym wybiorę osobę do obdarowania bliski już będzie końcowi lata.
Ogłaszam zatem wszem i wobec rozdawajkę!
Ale, ale... Mam warunek. Prezenty dostanie osoba, która zgadnie jako pierwsza, o jakiej bajce pisałam w pierwszych słowach tego postu. Jeśli nie zgadnie nikt, wtedy wybiorę kogoś na chybił trafił :-)
Nie zmuszam do polubienia mojego bloga, bo i nie każdego może on interesować. Będzie mi jednak miło, jeśli osoby posiadające bloga poinformują u siebie o mojej rozdawance, żeby większa ilość osób miała szansę.
Zapraszam!

piątek, 21 czerwca 2013

Sznurujemy!

Był sobie słoik. Nieco niepotrzebny, bo nakrętki nie miał. 
Były sobie drewniane łopatki i ich kuzynowie. Nie było dla nich już miejsca w kuflu z kuchennymi przyborami.
Napatoczył się sznurek. I klej. I koronki kawałek. A idea wyrwała mi z ręki szydełko i nakazała słoik przy pomocy kleju zasznurować, żeby drewienka miały gdzie mieszkać. Koronka musiała dodać swoje trzy grosze. 
A teraz się Państwu przedstawią...
Sznurek na kółka wpadł na chwil kilka na aromatyczną kąpiel do szklanki z mocną kawą.
Łopatki, łyżki i szczypczyki przyjaźń zawarły ze słojem w try miga.
Kolejna bajka z happy endem.

niedziela, 9 czerwca 2013

Numer 2

Kolejne podejście do sweterka z tego posta. Tym razem wyszedł mi ładniejszy, jak mi się wydaje. Oby nowa właścicielka uznała podobnie :)
Wstążeczki, oczywiście, można wyciągnąć.
A teraz zaczynam produkcję szalików :)

czwartek, 30 maja 2013

Cukierkowe bukiety i inne takie

W piątek żegnamy się z przedszkolem i ich pracownicami. Z wychowawczynią Marysi już się pożegnaliśmy, ale zostało jeszcze kilka pań, które szczególnie przyczyniły się do szczęśliwie spędzanych przez Marysię dni. Dwie chcę wyróżnić szczególnie. To wychowawczyni Marysi z poprzedniego roku, Laura i jedna z opiekunek, którą Marysia ubóstwia, Kate. Dla nich przygotowałam bukieciki z cukierków.
Dla pozostałych pań, na ręce Emmy i Pippy, dyrektorek przedszkola, złożę tak zapakowaną bombonierkę.
Mam nadzieję, że wszystkie panie będą Marysię słodko wspominać, tak, jak my będziemy pamiętać o nich.

piątek, 24 maja 2013

Z podziękowaniami

Moja córka w ostatnim dniu maja żegna się z przedszkolem, by we wrześniu zacząć naukę w szkole. Ponieważ ze swoją wychowawczynią widzi się dziś ostatni raz (nasza kochana Lynn ostatni tydzień maja się urlopuje) przygotowałam na pożegnanie kartkę i cukierki - kwiatki.
Dla reszty opiekunek też szykują się kartki.
Kolejne wkrótce...

A czy pisałam Wam już o sweterku? Hm... Chyba się nie chwaliłam, że wyszedł za mały. Nie mam pojęcia, jak mi to się stało. Wyszło źle i już. Teraz więc robię jeszcze raz, z nieco innej wełny. Mam nadzieję, że nie będę już musiała poprawiać.

czwartek, 16 maja 2013

Dzień Matki raz jeszcze

Kolejna kartka dla mamy. Miała być w różach i jest w różach.



Szaliczek :-)

Według kalendarza powinniśmy mieć wiosnę. Trudno czasem dopasować tę porę roku do widoku za oknem, jednak nie to było powodem, by wydziergać szalik. Zrobiony został na życzenie pewnej bardzo miłej osoby, z którą zobaczę się już w lipcu. 
Wzór prosty niesamowicie, więc zrobienie tego szaliczka zajęło mi tylko część wieczoru. A miał być krótki, więc i się nie narobiłam. A szkoda, bo fajnie się go robiło. I chyba zrobię sobie podobny :-)
Julka, może być? ;-)

wtorek, 14 maja 2013

poniedziałek, 13 maja 2013

Sweter

Nie miałam konkretnych wytycznych co do wyglądu sweterka. Klientka sama nie wiedziała, czego do końca chce. Miał być prosty sweterek dla jej córki w kolorze kremowym.
Udało mi się kupić piękną, delikatną w dotyku włóczkę o składzie: 40% merino wool, 20% cashmere-like polyamide, 40% acrylic. Baby Merino z Ice Yarns.
Jako guziki służą kwiatki uszyte przeze mnie z wełny, której użyłam do zrobienia kamizelki i plecaka dla Marysi. Została mi resztka i akurat dopasowała mi na kwiatki. Mam nadzieję, że nowej właścicielce sweterka takie guziki się spodobają.

niedziela, 12 maja 2013

Roślinnie

Dzisiaj nie robótkowo. Chcę się pochwalić moim kaktusem, który po pół roku buntowania się, że został przeprowadzony do innego mieszkania, a co za tym idzie, na inne miejsce, w końcu się przestał buntować i zaczął na nowo kwitnąć. Ten kaktus to moja duma, bo gdy przyjechałam do UK, to miał jakieś 5 cm wysokości, a teraz jest wielki jak prawdziwy kaktus i mierzy 24 cm. Poza tym kwitnie cały czas, za wyjątkiem wyżej wspomnianej półrocznej przerwy, od ponad 4 lat. A wygląda to tak:
Okropnie żałuję, że nie mam parapetów w domu więcej, na których mogłabym trzymać rośliny. Teraz zostały mi tylko 3 doniczki z roślinami niejadalnymi :D Poza kaktusem mam jeszcze 2 fikusy, które też odwdzięczają się pięknie za nowe miejsce. A reszta to sałata, czosnek i pietruszka ;-) No cóż... Okno w kuchni, to i warzywa na nim ;-)

środa, 8 maja 2013

Handmade by Marysia

Cudowna kartka dla mnie od mojej córeczki :)

Przerywnikowo

W ramach przerwy w szydełkowaniu zamówionego sweterka, spędziłam z córką pół dnia na robieniu kwiatów z krepiny. Cudowny relaks :-)
A zaczęło się od flagi. Moje dziecko zobaczyło w jakiejś bajce, że ludzie robią flagę i też zapragnęło mieć własną. Narysowała więc moja panna coś bliżej nieokreślonego i kazała sobie dokleić do flagi patyczek. A jak już flaga zrobiona, to musi być i kwiatek, bo fladze smutno. No i powstał cały wazonik (tak naprawdę, to szklanka) kwiatków. I jeden, szczególny, dla mojej córci kwiatek. W podziękowaniu Panna Maria robi dla mnie właśnie kartkę. I coś czuję, że ją też pokażę, bo jestem jej pracą zachwycona.
Na poniższym zdjęciu nasze wspólne dzieło :)

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Na letnie dni

Już w zeszłym roku przed wakacjami kupiłam sobie japonki, które miałam zamiar obszydełkować. Jakoś jednak wakacje minęły, a japoneczki nadal leżały sobie w pudle czekając na lepsze czasy. No i nadszedł ten moment, gdy ponownie ujrzały światło dzienne, co więcej, poczuły na sobie działanie szydełka.
Do zrobienia moich klapek użyłam najtańszych, najprostszych japonek w kolorze wrzosu oraz cieniutkiej białej wełny, kordonka w kolorze wrzosu ze srebrną nitką, cienkiego szydełka o numerze nieznanym, gdyż zaginęła mi wieki temu nakrętka od niego z wybitym numerem :-)

Po 5 pruciach, poszarpanych niciach i kupie kontrolowanych nerwów powstały klapki, które nie są dokładnie tym, co chciałam osiągnąć, jednak na nogach wyglądają całkiem nieźle. Może jeszcze kiedyś spróbuję się pobawić w szydełkowanie na japonkach. Póki co nie mam więcej niezagospodarowanych klapków.
A moje letnie buciki wyglądają tak: