Od czasu powrotu z Polski, dwa tygodnie temu, mój świat zmienił się kompletnie. Nie chcę wdawać się w szczegóły, dość, że nie mam swojego miejsca na moje robótki. Przynajmniej tymczasowo. Udało mi się jednak dokończyć i oprawić obrazek, który już kiedyś pokazywałam. Zastanawiałam się wtedy, czy dodać kolor i córka pomogła mi podjąć decyzję smarując kanwę czerwoną kredką właśnie tam, gdzie ewentualny kolor miał się pojawić. Efekt wypełnionego i oprawionego już obrazka jest taki:
Nie mogę się już doczekać chwili, gdy wszystko wróci do normy i będę mogła zabrać się za moje pozostałe, porzucone na wiele tygodni już, robótki.
6 komentarzy:
Czasem takie "podpowiedzi" są najlepsze ;) Obrazek jest śliczny.
Nie wiem, co to się u Ciebie porobiło, ale życzę, żeby wróci ło do stanu, który uważasz za szczęśliwą normę. Ściskam!
Jestem z Ciebie coraz bardziej dumna, ale z dumy nie pęknę, bo mam zamiar oglądać Twoje następne wytwory. Ciekawa jestem, co to będzie:)
Zapraszam po wyróżnienie.
http://myartpasion.blogspot.com/2011/07/wyroznienie.html
P.S Z góry przepraszam, jeżeli takowych nie przyjmujesz, zła nie będę jeżeli nie przyłączysz się do zabawy :)
Ja też zapraszam do siebie po wyróżnienie :)
so beautiful blog
so wonderful... I like the color
Prześlij komentarz