Od kilku ładnych dni męczy mnie katar, kaszel i to tak konkretnie. A moja mała pani doktor próbuje mnie wyleczyć na wszelkie możliwe znane jej sposoby. A sposoby i choroby zna najczęściej z bajek...
Córka: Mamo, zrób "aaa".
Ja: Aaa - a ona zagląda mi w usta.
C: Hmmm... Wszystko jasne... - i popukuje się palcem wskazującym po ustach, jak prawdziwa myślicielka. - Zrób "aaa".
J: Aaa.
C: Chyba złamałaś nogę.
Padłam. I usilnie próbowałam się nie śmiać, żeby nie speszyć mojej trzyletniej pani doktor :-)
6 komentarzy:
Rewelacja :-)
Genialna panie doktor :-)
I jak diagnoza trafna :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ja też padłam..jak dzieciaki już coś powiedzą to człowiek pokłada się ze śmiechu... są rozkoszne :)
Świetne :)))
Obśmiałam się, jak rzadko:))) Całuski dla zdolnej pani doktor.
Wiesz Madziu, może coś w tym jest. Jak boli Cię lewy bark, to może być to obiawem np. problemów z sercem. Gdy boli Cię krzyż, możesz mieć problemy kobiece. Myślę, że Pani Doktor podeszła bardzo profesjonalnie do swojej pracy i Pacjentki: przecież nikt nie udowodnił jeszcze, iż kichanie nie jest objawem złamanej nogi...:P
Takie dialogi są genialne :)
Prześlij komentarz