Uszyłam dla córki sukienkę. Nie jestem z niej do końca zadowolona, ale człowiek uczy się na błędach i kolejna, mam nadzieję, będzie nieco lepsza i pozbawiona niektórych błędów. W każdym razie, wzór na sukience wynagradza błędy, jakie popełniłam. Został mi jeszcze kawałek materiału, więc spróbuję uszyć z niego spódniczkę dla małej. A ta sukienka spokojnie może służyć mojej córci przez kilka lat, bo gdy podrośnie, będę mogła wyciągnąć gumkę z obwodu i sukienka stanie się bluzeczką. Ważne, że Marysi bardzo się podoba.
A sweter dla mnie ciągle się robi. Duża jestem, to i dużo nad nim pracy ;-) I zaczyna mnie już męczyć, bo mam milion innych pomysłów na sweterki, bluzeczki i inne dziergadełka :-) Poza tym, wypadałoby zrobić jakąś kartkę choć raz na jakiś czas, żeby nie wyjść z wprawy.
Cieszę się, że czasem jeszcze do mnie zaglądacie. Bardzo serdecznie Wam za to dziękuję.
5 komentarzy:
Napatrzeć się nie mogę na prześliczną Marysię :))) Sukieneczka bardzo udana i śliczniutka. A jak ma się taką księżniczkę w domu, to trzeba ją zarzucać ślicznymi ciuszkami, czekam na nowe projekty. Pozdrawiam i buziaki dla Marysi :)))
A z tej resztki, to uszyj kapelusik do kompletu.
Pięknie Misia wygląda w tej sukience:) Widać, że jest zachwycona. A z tym kapelusikiem, który proponuje Joanna, to całkiem niezły pomysł, byłby super komplecik. Całuski dla modelki i Ciebie:)
Córeczka pięknie prezentuje sie w uszytej sukience :) A kapelusik do kompletu byłby dopełnieniem :) Pozdrawiam
Nie wiem, czemu Ci się nie podoba do końca ta sukienka, bo na zdjęciu wygląda pięknie. I Marysia jest cudowna :) Jakie ona ma już włosy długaśne!
Prześlij komentarz