Zostałam postawiona niemalże pod ścianą i zmuszona byłam zrobić kartkę z okazji ślubu. Natchnienia do papieru nie mam od dosyć dawna, więc ciężko mi się ją robiło. A efekt taki:
Torebka skończona - zostały jedynie wykończenia, za sweter wezmę się na dniach, a sukienkę będę kończyła, jak tylko skończę... kapelusik, który robię dla córki do przedszkola :-) U nas w przedszkolu jest taki wymóg, by każde dziecko miało swój krem z filtrem i kapelusik na główkę. Bez tego w słoneczną pogodę nie wypuszczą dziecka na dwór. I słusznie według mnie. Do tej pory moja córka nosiła czapeczkę z daszkiem, a właściwie kaszkiecik, biały. Odechciało mi się go prać po każdym powrocie z przedszkola, więc robię kapelusik w mniej brudzącym się kolorze.
5 komentarzy:
Efekt jest wspaniały, na pewno wszystkim kartka się spodoba!
Śliczna kartka :) I gdzie tu brak natchnienia! Pokaż torebkę i kapelusik. Ściskam mocno :)
Kartka jest bardzo oryginalna i bardzo mi się podoba. I jestem w stanie zrozumieć, że można mieć powyżej uszu prania nawet najbardziej uroczego, ale białego nakrycia głowy. Inny kolor powinien być mniej "brudzący".
śliczna karteczka
wyszłą bardzo elegancka
pozdrawiam
Prześlij komentarz