Dzisiaj nie robótkowo. Chcę się pochwalić moim kaktusem, który po pół roku buntowania się, że został przeprowadzony do innego mieszkania, a co za tym idzie, na inne miejsce, w końcu się przestał buntować i zaczął na nowo kwitnąć. Ten kaktus to moja duma, bo gdy przyjechałam do UK, to miał jakieś 5 cm wysokości, a teraz jest wielki jak prawdziwy kaktus i mierzy 24 cm. Poza tym kwitnie cały czas, za wyjątkiem wyżej wspomnianej półrocznej przerwy, od ponad 4 lat. A wygląda to tak:
Okropnie żałuję, że nie mam parapetów w domu więcej, na których mogłabym trzymać rośliny. Teraz zostały mi tylko 3 doniczki z roślinami niejadalnymi :D Poza kaktusem mam jeszcze 2 fikusy, które też odwdzięczają się pięknie za nowe miejsce. A reszta to sałata, czosnek i pietruszka ;-) No cóż... Okno w kuchni, to i warzywa na nim ;-)
2 komentarze:
Śliczności:))
Ja też taki chcę!!! masz może małe sadzonki? Cudny:)
Prześlij komentarz