Moje kucharzenie

Ciekawe miejsca / Interesting places

sobota, 24 marca 2012

Nic twórczego.

Mogę się trochę pożalić na swoim blogu, prawda? No to się pożalę...
Jakieś 2 godziny temu wzięłam solidne leki przeciwbólowe, bo już naprawdę nie mogłam wytrzymać z bólu. I tylko dzięki temu jestem w stanie usiąść i coś napisać. Na nic więcej nie mam siły.
Mam 32 lata i pierwszą w swoim życiu ospę wietrzną. Moja córka przechodziła ją dwa tygodnie temu i właściwie, poza plamkami, a później strupkami, nic po niej nie było widać, że choruje. Ja za to cierpię strasznie. Słyszałam, że dorośli kiepsko sobie radzą z ospą, ale głównie słyszałam o potwornym świądzie, a mnie swędzi tylko czasami za to boli całe ciało non stop. Co więcej mam krosty również w ustach i przełyku, więc można sobie wyobrazić, jaka to przyjemność. O powiekach, na których i pod którymi są krostki nie wspomnę...
Ale żeby tego było mało, to moja męska połowa świata jest w szpitalu. W czwartek miał operację, a w piątek przenieśli go na oddział do innego lekarza, który ma się zająć doprowadzeniem mojego Szczęścia do stanu normalnej używalności. Bo mi cierpi chłopak ostatnio bardzo. W szczegóły nie będę się zagłębiać.
Żeby nie było, że tylko marudzę, to muszę podziękować Justynie, która przyjechała do nas zająć się moją córką, podczas, gdy ja sobie spokojnie będę chorować. Ciocia Justyna jest the best :-) A w niedzielę wraca kochana Babcia Ela, żeby zmienić ciocię Justynę. Nie zdążyła się nacieszyć domem, bo wróciła do Polski zaledwie tydzień temu. Kochane mam te kobiety.
A ja już zaczynam się pocić, i wraca ból twarzy (niestety twarz i w ogóle skóra głowy boli mnie najbardziej, bo na niej mam najwięcej krost). Pora iść znów zdychać. Ech...

sobota, 17 marca 2012

Dla Siostry

Okrągłe urodziny trzeba chociaż troszkę uczcić :-) Moja Siostra vel Kung-fu Panda zażyczyła sobie broszkę. Właściwie nie dowiedziałam się od niej jaka miałaby być ta broszka, zrobiłam więc trzy. Któraś z nich, myślę, jej się spodoba. A jeśli spodobają się wszystkie, to tym lepiej dla niej, bo będzie miała więcej do ozdoby ;-)
Do broszek odrobinka słodyczy zapakowana w ten oryginalny sposób przeze mnie po raz pierwszy.
Mam nadzieję, że te drobiazgi sprawią jej przyjemność i jednocześnie się spodobają.
A w przyszłym tygodniu postaram się wrócić z nieco większą ilością moich prac - o ile się uda :-)
Pozdrawiam!

środa, 7 marca 2012

Sukienka dla panienki :-)

Bez wzoru, z pruciem niezliczoną ilość razy, powstała sukienka, która bardzo mi się podoba. Niestety pogoda nie sprzyja ładnym zdjęciom. Postaram się jednak zrobić w najbliższych dniach jakieś fotki na modelce :-) Póki co - chwalę się tym, co mi wyszło.

sobota, 3 marca 2012

Nie ma mnie!

Zainteresowanych informuję, że przez najbliższe dwa tygodnie raczej nie będzie mnie w sieci. Powód? Wizyta Rodziców! Hura!
Jak tylko wrócę, to na pewno podzielę się wrażeniami z pobytu na The Stitch & Craft Show w Londynie (może któraś z Was wybiera się tam również dnia 15 marca?) oraz opowiem o kosmetykach i serialach, do zwierzeń o których wyzwała mnie (na moje własne stękanie) Pimposhka.
Aha, żeby nie było, że ja tak zupełnie bezrobotnie spędzę czas, w którym są u mnie Rodzice, to informuję, że na pewno wrócę z gotową już sukienką dla mojej wybrednej Córki. Kolor -> żółty melanż + jasnoniebieski. Piękne :-)
No to pa!