Moje kucharzenie

Ciekawe miejsca / Interesting places

poniedziałek, 29 listopada 2010

Scrapy






No to zrobiłam. Najbardziej dumna jestem z kwiatka (środkowe zdjęcie), bo zrobiłam go od początku do końca własnoręcznie (pierwszy raz coś takiego!) z beżowej rafii dekoracyjnej. A zdjęcia i tak nie oddają widoku scrapów "na żywo".

niedziela, 28 listopada 2010

Zaproszenia



Nie będę udawać, że te kartki podobają mi się jakoś wyjątkowo, bo nie. Są chyba jednymi ze słabszych z 18, które zrobiłam w tym samym stylu. Mój mężczyzna poprosił mnie, bym zrobiła je jako zaproszenia na "imprezę mikołajkową" dla pacjentów oddziału, na którym pracuje. Zgodziłam się bardzo chętnie. Ale, że jako czasu na zrobienie owych zaproszeń miałam tyle, co kot napłakał, to nie zdążyłam zrobić zdjęć tym najlepszym, bo zostały porwane do pracy przez mojego pana następnego dnia po ich zrobieniu.
Za to dziś mam zamiar usiąść i zrobić przynajmniej jedną scrapową stronę do albumu mojej córeczki. Postanowiłam robić dla niej ten album i wręczyć jej na 18 urodziny. Sporo czasu jeszcze do tego, bo ponad 16 lat ^^. Ale lubię zapisywać wspomnienia z nią związane i opisywać zdjęcia, których mamy z naszą małą księżniczką mnóstwo. Jeśli scrap wyjdzie mi na tyle, by go pokazać, to go tu wrzucę. Mam nadzieję, że będzie lepszy niż wszystkie poprzednie robione, delikatnie mówiąc, bardzo skromnie.



Muszę zaopatrzyć się w nowy zapas wstążeczek, bo mi się pokończyły podczas robienia zaproszeń. No i kwiatków trochę trzeba kupić. Kiedyś nie miałam pojęcia, co z nimi robić, a teraz, jak już wiem, to ich nie mam wcale. Ech, szykują się konkretne wydatki...
Póki co - do dzieła!

piątek, 19 listopada 2010

Moje pierwsze wyzwanie

Nie robię wyzwania, tylko uczestniczę w nim. Pierwszy raz. Zobaczymy, jakie będą o mojej pracy opinie.
Trzeba było zrobić scrapka w trzech kolorach: biały, czerwony i czarny, a użyć do tego należało czarno-białego zdjęcia. Ja użyłam szkicu mojej córeczki zrobionego w darmowym programie graficznym Irfan View. Użyłam tuszu granatowego, bo czarny, niestety, wyszedł był, paskudnik. Trzeba się zaopatrzyć w nowy. Kwiatki materiałowe były beżowe, tuszami zabarwiłam je na czerwono. Reszta to tasiemki i stempelki kupione w Polsce (stempelki z Empiku, a tasiemki z cudownej toruńskiej pasmanterii, której nazwy ani adresu nie znam, bo byłam tam raz tylko).



środa, 17 listopada 2010

Zabawy ink padami

Dzisiaj próbowałam pierwszy raz zabaw z ink padami. Obejrzałam sobie filmik na YouTube jak można używać tuszów i oto efekty.










I jak Wam się podoba?

niedziela, 14 listopada 2010

Laleczki i karteczki

Ostatnie dni spędziłam na szydełkowaniu. Robiłam bombki, a w międzyczasie wyszły mi dwie laleczki.

Zanim jednak zabrałam się za robienie lalek chwilkę poświęciłam na kartki. Bardzo u mnie krucho z czasem, więc prób i ćwiczeń doskonalenia umiejętności jest niewiele.



Jeśli ktoś tu zajrzy i zechce zostawić szczerą opinię na temat moich prac, to będę bardzo wdzięczna.

środa, 10 listopada 2010

Przesyłka

No i doczekałam się. Oto co dostałam w przesyłce:


Może wydawać się to nic wielkiego, ale mnie sprawiło olbrzymią radość.

Chwilkę temu zrobiłam kilka kartek świątecznych. Minimalistycznie... Skromnie...


Może znajdę więcej czasu i porobię ciekawsze karteczki w najbliższe dni. Oby...

poniedziałek, 8 listopada 2010

W oczekiwanu na...

Kilka dni temu zamówiłam sobie parę drobiazgów do robienia świątecznych kartek. Nie żeby mi były bardzo potrzebne, bo materiałów do tworzenia kartek mam masę i na lata mi tego wystarczy. No, ale to już chyba takie zboczenie, że jak tylko mogę, to kupuję coś do swojego pękającego już w szwach robótkowego biura. Dostawa miała być dzisiaj, ale piekielny dzwonek do drzwi nie zadziałał i kurier się do mnie nie dobił, więc radość z przesyłki musiałam przełożyć na jutro, kiedy to ma nastąpić próba kolejnego doręczenia. Oby tym razem skuteczna, bo się zapłaczę chyba.

A skoro zaczynam pisanie tego bloga, to zacznę od kilku słów o sobie i o tym, czym mam się zamiar tutaj dzielić.

Od dzieciństwa interesowały mnie różnego rodzaju ręczne robótki, jak szydełkowanie, dzierganie na drutach, haft krzyżykowy. Do dziś jestem uzależniona (okresowo, bo po długim okresie pasji przychodzi najczęściej chwila znudzenia) od szydełka i krzyżyków. Z drutów zrezygnowałam, bo uczciwie mówiąc nie lubię długo czekać na efekty swojej pracy, a na drutach robi się wg mnie zbyt mozolnie.

Do szydełka i igły doszły kartki okolicznościowe. Około dwóch lat temu odkryłam świat scrapbookingu i cardmakingu. Używam spolszczonych słów angielskich i pewnie nie raz będę takich używała, bo nie znam ich polskich odpowiedników, albo i z wygodnictwa. Łatwiej mówi się cardmaking niż robienie kartek. A poza tym uczę się dopiero sztuki robienia kartek i korzystam z materiałów anglojęzycznych (głównie).

Pragnę podkreślić fakt, że się dopiero uczę, bo większość moich kartek średnio mi się podoba i gdybym wiedziała jak, to pewnie zrobiłabym lepiej. Nie lubię jednak powielać dokładnie tego, co widzę w magazynach i na stronach internetowych, więc próbuję robić z wyobraźni. A czasem nie chce ze mną współpracować. A zresztą, sami ocenicie, jak będziecie mieli na to ochotę.

Nie będę tu zamieszczała zdjęć rzeczy, które robiłam w przeszłości, ale postaram się zamieszczać te, które robię na bieżąco. Dziś przygotowania do świąt Bożego Narodzenia i kilka ozdób choinkowych, które jeszcze mam zamiar ozdobić, jak zrobię ich więcej.