Składniki:
- makaron w ilości zależnej od ilości osób karmionych potrawą
- opakowanie serka mozarella
- główka brokułu
- pół szklanki mleka
- boczek wędzony (200-300g) lub mielony
Makaron gotowałam na końcu, w wodzie od brokułu, co dodało troszkę smaku makaronowi, a przy okazji resztki brokułu osiadły na makaronie, co i fajnie wygląda i fajnie smakuje.
Brokuł gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości (można całego, z głąbem, bo on też pięknie mięknie w gotowaniu, a w sosie nie ma znaczenia, czy to kwiat, czy głąb). W tym czasie kroimy drobno boczek i topimy na mocnym ogniu. Dodajemy ugotowany brokuł i dokładnie mieszamy. Podlewamy mlekiem. Na koniec dodajemy pokrojoną w kostkę mozarellę i mieszamy wszystko do czasu, aż ser się rozpuści. Jeśli wolicie bardziej płynny sos, to wystarczy dolać mleka. Przypraw nie dodawałam żadnych, bo boczek i brokuł mają tak wyrazisty smak, że nic więcej nie potrzeba.
Smacznego!
Ps. Mam sajgon w domu w związku z organizowaniem pokoju dla mojej córki, choroba nawraca, więc robótkowo mizernie u mnie. Ostatnio zrobiłam całkiem niezłą kartkę, ale poszła w świat, zanim ją sfotografowałam. Gapa ze mnie, no gapa.
Ps. Mam sajgon w domu w związku z organizowaniem pokoju dla mojej córki, choroba nawraca, więc robótkowo mizernie u mnie. Ostatnio zrobiłam całkiem niezłą kartkę, ale poszła w świat, zanim ją sfotografowałam. Gapa ze mnie, no gapa.
3 komentarze:
Wygląda pysznie. Chyba ugotuję sobie i mężusiowi w sobotę
Pysznie i smacznie u Ciebie :)
Pozdrawiam
ulubiona Madzia potwierdza, że zapamiętałaś najważnijsze i gratuluje wszelakiej zdolności. Na pewno było pyszne :) Jestem z Ciebie dumna :)
Prześlij komentarz